"A to będzie kolor mojej ściany" - w koszyku wylądowała duża puszka białej farby. Tak, to prawda. Ludmiła postanowiła naprawdę zamieszkać z tatą. I miała rację - Priscilla nie przejęła się zbytnio pobytem córki w Mediolanie. Wręcz przeciwnie - nie miała z tym kłopotu. Tak więc kontynuując. Ludmiła wraz ze swym tatą byli w sklepie budowniczym, a zarazem meblarskim. Wybrała już kolor ścian jak i kilka mebli. Jej sofa będzie biała, a jedna ze ścian będzie z lekkim połyskiem. Poszła znaleźć idealny dywan, a gdy wracała z mięciutkim rulonem, wpadła na jakiegoś chłopaka. To on. Ten z lotniska. "Przeproszę i pójdę" - pomyślała. Jednak, no cóż trafiła na tego, co jest pamiętliwy.
- Czekaj ja cię znam - zaczął. - To ty.... dziewczyna z lotniska.
- Nie, pomyliłeś się, nie wiem kim jesteś - ucięła i pobiegła w stronę taty.
- Ale poczekaj... - zawołał za nią, ale ta nie zwracała na niego uwagi.
Gdy kupili wszystko i zapłacili, wrócili do domu. Wypakowali materiały z auta, które wynajął tata Lu, aby to wszystko przewieźć. Jej tata zaczął malować ściany, w pustym pokoju dziewczyny. Ona postanowiła przygotować wszystkie podręczniki do nowej szkoły. Była szczęśliwa, bo wreszcie będzie chodzić do szkoły.
- Ale poczekaj... - zawołał za nią, ale ta nie zwracała na niego uwagi.
Gdy kupili wszystko i zapłacili, wrócili do domu. Wypakowali materiały z auta, które wynajął tata Lu, aby to wszystko przewieźć. Jej tata zaczął malować ściany, w pustym pokoju dziewczyny. Ona postanowiła przygotować wszystkie podręczniki do nowej szkoły. Była szczęśliwa, bo wreszcie będzie chodzić do szkoły.
Kolejny dzień...
Ludmiła szła dziś do nowej szkoły. Spakowała się w dużą, czarną torbę, a ubrała białą koszulkę, spódnicę o jaskrawo-różowym kolorze oraz czarnych balerinkach. Wyglądała bardzo dziewczęco, a zarazem ładnie. Zrobiła też lekki, jasno-różowy makijaż. Wyruszyła z domu. Mediolan wydawał się jej być bardzo tajemniczym miastem. Powoli szła uliczkami, których nie znała. Doszła do szkoły. Był nią ogromny budynek z wielkim transparentem "Liceum ogólnokształcące nr 37". "No to wio!" - pomyślała i ruszyła w stronę drzwi.
W środku nie było dużo osób. Ludmiła zaczęła szukać sekretariatu. Kiedy go znalazła odebrała klucz do swojej szafki i podeszła do niej. Wzięła z domu kilka rzeczy, które chciała w niej mieć. Powiesiła w szafce plan lekcji i sprawdziła jaka jest jej pierwsza lekcja. Była to chemia. Wzięła książki i poszła pod salę.
Zaczęła się lekcja, Ludmiła usiadła w jakiejś ławce, nie zależało jej na miejscu, w którym usiądzie. Obok niej pojawił się chłopak. "No nie, to znowu on!" - pomyślała Ludmiła. To znów ON. Tak, chłopak z lotniska. A no, i ze sklepu. Usiadł on obok.
Nagle do sali weszła nauczycielka. Była wysoka, miała pięknie upiętego koka. Kobieta popatrzyła badawczo na Ludmiłę. Dziewczyna szubko wstała i zaczęła nerwowo mówić.
- Nazywam się Ludmiła Ferro. Jestem nową uczennicą klasy 1D.
- Bardzo dobrze, możesz usiąść. Zaczynamy lekcję.
Ludmiła zaczęła szybko szukać w torebce podręcznika, ale jak na złość go nie wzięła.
- Mogę korzystać z twojego podręcznika razem z tobą? Proszę...
- No dobrze...
Po lekcjach Ludmiła szybko wróciła do domu, bo nie chciała spotkać tego chłopaka. Weszła, była sama. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi.
~~**~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~**~~
Kto odwiedził Ludmiłę? Już niedługo!!! No, nareszcie rozdział! Długo czekaliście.. Przepraszam!!! Będą częściej!!! A no i mamy ładne menu stron!!! + Następny o Leonie... chyba XD
12 rozdział = 2 komentarze
Wierzę w Was...
Tosia... <3
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńKto to zadzwonił ?
Czy to Fede ??? :)
Jestem ciekawa :)
Czekam na next :) :) :) :) :)
Życzę wenki :D
Pozdrawiam i całuję :*
Ludmiła .... <3 <3 <3
Pierwsza ! I super menu :) i w ogóle wygląd lepszy :) :D
UsuńPierwsza XD Wór Internetu for you XD Dzięki... 'ładny wygląd' Yeah!
UsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuńJa myśle że do drzwi zadzwonił ten chłopak ;p
Życze wenki
Czekam na nexta
Kama;-)
Dziękuję za dedyczka :) :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział o Ludmile :)
Moim zdaniem zadzwonił ten chłopak :)
Życzę dużo weny :)
Czekam na następny :)
Pozdrawiam :)
Kora
Fajne.
OdpowiedzUsuńKaśka