Ludmiła popatrzyła wzywającym głosem na Violettę. Gdy ta nie odpowiadała, Ludmiła pociągnęła ją za rękę.
- My na chwilę wyjdziemy - powiedziała.
- Violetta!
- Co? - powiedziała dziewczyna rozmarzonym głosem.
- Kochana, ogarnij się. Najpierw uniemożliwiasz mi naukę, a później marzysz jak mamy spotkanie z szefem największej korporacji muzycznej na świecie!
- No dobra. Bierzemy ten kontrakt i przestań na mnie wrzeszczeć.
Ludmiła i Violetta weszły do pokoju. Zgodziły się na kontrakt i podpisały go. Jeszcze na ten wieczór umówiły się z producentem na pierwszy występ. W klubie karaoke. Stawiają powoli kolejne, coraz bardziej odważne. Jednak na razie jest południe. "Za pięć godzin w klubie karaoke. Za cztery godziny w klubie karaoke. Za trzy godziny w klubie karaoke. Za dwie godziny w klubie karaoke. Za godzinę w klubie karaoke. Za pół godziny w klubie karaoke. Za pięć minut na scenie w klubie karaoke. 3, 2, 1... mam śpiewać" - tak myślała Ludmiła.
Zabrzmiały pierwsze nuty piosenki Si es por amor. Dziewczyny śpiewały.
Gane y perdi
Nunca me rendi
Porque soy asi
Uoh uoh
Nunca me rendi
Porque soy asi
Uoh uoh
Piosenka się skończyła. Były brawa, były okrzyki i był Leon. Tak. W internecie były ogłoszenia i przyszedł zobaczyć Violettę. Tak. Wszystko powoli się wszystko układa i bez Studia. Po piosence dziewczyny zeszły ze sceny. Violetta chciała rzucić się w jego ramiona. Widocznie jednak to zły pomysł. Bo on przyszedł z nią. Z Matyldą. Violetta zatrzymała się. Nie chciała jej widzieć nawet w snach.
Dziewczyny wracały do domu. Lało jak z cebra.
- Nie martw się tą Matyldą - próbowała pocieszyć Violę, Ludmiła.
Nagle na ulicy, którą, jak im się wydawało, są same, ktoś je naszedł od tyłu.
- Francesca, co ty robisz? Diego? - powiedziała Violetta.
- No... nas też wywalili dziś ze Studia - powiedział Diego.
- Dlaczego? - zapytała Ludmiła.
- Matylda powiedziała Gregorio, nowemu dyrektorowi, że my się sprzeciwiliśmy jemu choreografii - tłumaczyła Fran. - Chcieliśmy coś zmienić, ulepszyć, a za naszą wyobraźnię Gregorio nas wywalił.
- Ale jak może być dyrektorem? A Art Rebel?
- Jak odeszłyście ze Studia, Gregorio przyszedł i dostał tę robotę jak przypadkowy przechodzień.
To było niezrozumiałe, ale no cóż. Nie oto chodziło. Klasa 3 Studia On Beat się po prostu rozpada. Ale przez kogo? Matylda! To znowu Matylda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz