poniedziałek, 22 grudnia 2014

Rozdział pierwszy

Zwykłą codzienność w Studiu On Beat odczuwał każdy uczeń, Jedynie życie dwóch dziewczyn, Violetty i Ludmiły jest inne. Odkąd trasa koncertowa się skończyła, a ich rodzice się poznali - ich życie się odwróciło do góry nogami. Być sobie wrogiem, a jednocześnie siostrą było dla nich trudne. Ludmiła - dobra i miła - usługiwała swojej siostrze Violetcie. Violetta była twarzą Studia i, choć Ludmiła była ładniejsza i bardziej utalentowana, priorytetem Germana i Priscilli została Violetta.

- O nie! Nie pozwolę sobie Violetto na te gierki! Nie ma mowy!!! - krzyknęła Ludmiła, w drodze do Studia.
- Bo myślisz, że masz coś do powiedzenia?
- Violetta, ta rozmowa nie ma sensu - powiedziała Ludmiła o przyspieszyła kroku. Nie chciała iść z taką egoistką jak Violetta.

Gdy doszły do Studia, zaczęła się kolejna kłótnia. Po prostu, Violetta jak zawsze twierdziła, że piosenkę grupową powinna zaśpiewać sama.

- Violetta! To nasza piosenka i nie pozwolimy żebyś śpiewała ją! - krzyknęła Francesca.

Uczniowie, wszyscy oprócz Violetty dołożyli swoje pięć groszy do tego utworu, a ona bezczelnie zamierzała odebrać przyjemność wspólnego śpiewania wszystkim uczniom.

- Chodź Leon! Idziemy no już! - powiedziała Violetta, ciągnąc Leona za rękę.

Gdy Violetta poszła, uczniowie się także rozeszli. Tylko kilkoro uczniów zostało w sali. Postanowili wyluzować się śpiewając razem. Weszli na scenę i rozpoczęli swój występ.


Violetta poszła do domu, a Leon - do Art Rebel. Gdy Leon zaczął śpiewać i grać na gitarze, do sali weszła pewna blondynka.

- O matko! To Leon! Leon Verdas! Widziałam cię na trasie koncertowej byłeś wspaniały!!! Znam twoje piosenki na pamięć!!! - zaczęła wrzeszczeć, piszczeć i nie mogła przestać mówić.

- Kochana ucisz się... po co tu przyszłaś? - zapytał Leon.

- No... ja uczę się w tej szkole - powiedziała. - W sensie Art Rebel. I mam na imię Matylda.

- To skoro znasz moje piosenki, to zaśpiewaj ze mną.

Leon zaczął grać na keybordzie Podemos po angielsku. Później dołączyła się dziewczyna.


W połowie piosenki weszła do tej sali Violetta. Oczywiście, zobaczyła Matyldę i Leona.

- Jak mogłeś? - krzyknęła wściekła Violetta.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz